Szkoła w sieci wybiegiem na zainteresowanie dzisiejszych młodych ludzi?

Szkoła to były czasy. Nie takie co teraz. Kiedyś chodzenie do szkoły było ciekawsze niż obecnie, gdyż teraz zamiast edukacji w wielkiej szkole dzieci i młodzież wolą rozwijać się w świecie wirtualnym. Czy jest to zaskakujące? Szczerze to trudno się dziwić, gdyż gdybym był w ich sytuacji też bym to robił. W zależności od tego, w jakim jesteśmy wieku i kiedy uczęszczaliśmy do szkoły, każdy jest mniej lub bardziej tolerancyjny w tym rejonie. Nie ma co na przykład wymagać zrozumienia u osób, które są dziś w starczym wieku i chodziły do szkoły kilkadziesiąt lat temu.
read more

Szkoła to był czas. Nie takie co teraz. Niegdyś chodzenie do szkoły było czymś fajniejszym niż obecnie, gdyż obecnie zamiast edukacji w wielkiej szkole dzieci i młodzież wolą kształcić się w świecie wirtualnym. Czy to jest dziwne? Szczerze to trudno się dziwić, gdyż będąc w ich skórze też bym to robił. Zależnie od tego, ile sobie liczymy lat i kiedy uczęszczaliśmy do szkoły, każdy jest bardziej lub mniej tolerancyjny w tym zakresie. Nie ma co na przykład wymagać zrozumienia u osób, które są dziś w starczym wieku i chodziły do szkoły dawno temu.

w klasie

Autor: US Department of Education
Źródło: http://www.flickr.com

To bardzo odległe tłumacz przysięgły rzeszów teraźniejszego pokolenie, że aż niemożliwym jest, by pojęli, o co biega w obecnym wszędzie świecie wirtualnym. Takie osoby z ręka na sercu mogą przyznać, że dawniej chodzenie do szkoły to w pewien sposób wyróżnienie, ale też często przywilej (przykładowo, w latach wojny nie można było się uczyć). Wyróżnieniem było samo posiadanie piórnika, temperówki (zakreślacze dla uczniów), tuszu (tusze na technikę) czy zakreślacza. Co innego osoby, które całkiem niedawno skończyły edukację, takie też, które chodząc do szkoły (średniej czy podstawowej) miały kontakt zpoczątkiem rewolucji internetowej. Co prawda, zaczątki te były dość komiczne, Internet jeszcze był narzędziem dość prymitywnym, jednakże te osoby mogły doświadczyć choć odrobinkę tego potencjału, który zawojuje świat.

Dzisiejsza młodzież żyje już zdecydowanie bardziej w świecie wirtualnym niż rzeczywistym. Wszelka aktywność odbywa się w Internecie. Nawet, gdy jest jakiś plan, żeby spotkac się na mieście to wszystko omawia się przykładowo na facebooku. Gdy planuje się jakieś wydarzenie to też pojawia się one na tym znanym portalu społecznościowym, a ludzie po kolei dołączają do tego wydarzenia . Nie dziwne więc, że młodzież woli siedzieć na Internecie, niż uczęszczać do szkoły, gdyż traktuje ją jako zło konieczne, potrzebne jedynie dla papierka, ale po nic więcej. Szkoła w ich opinii jest zacofana, nie przynosząca im tego, co oferuje międzynarodowa sieć komputerowa. Starsi nie mogą tego zrozumieć, ale powinni trochę się wczuć w trudną sytuację młodego człowieka, szczególnie zaś powinni ich zrozumieć ci, którzy poznali Internet w czasie przyjmowania edukacji i są świadomi, drzemiącej w nim siły. Jakie są w nim możliwości.