Wydarzenia na Ukrainie mogą jedynie to potwierdzać. Któż by chciał tam teraz pojechać, żeby spędzić wakacje? No chyba, że ktoś preferuje adrenalinę. Ostatnie wydarzenia, jak zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych, to jednakże dobitne potwierdzenie, iż wydarzyć się tam może prawie wszystko. Nie jest to za bardzo pocieszna nowina dla ludzi, którzy tam mieszkają albo wyjechali za pracą.
Masz ochotę wiedzieć więcej z owego intrygującego zagadnienia? Więc najlepiej trafiłeś. Zwyczajnie idź tu i przeloguj się do kolejnej witryny.
Tak, są tacy. Gdy bowiem myślimy o wakacjach albo wyjazdach służbowych zaraz widzimy Zachód – Anglia i Niemcy.
I to prawda, na przykład transport z Niemiec z każdym rokiem stale wzrasta, co świadczy o dość częstych podróżach w tamte rejony, jednocześnie, wielu specjalistów jest zmuszona podróżować na Wschód. Co prawda rynek rosyjski jest mocniej konkurencyjny niż ukraiński, ale to nie znaczy, iż na Ukrainie nie ma naszych obywateli. Niemniej, tego typu konflikty jak na Krymie, gdzie trwała wojna, nie zachęcają, żeby odwiedzać takie miejsca. Teraz jest na Krymie niby w miarę normalnie, ziemia (stabilizator gruntu) należy aktualnie do Rosjan i podobno można tam pojechać na wakacje, lecz kto ma na to ochotę?
Mimo zapewnień rządu rosyjskiego o bezpieczeństwie i spokoju na Krymie, udają się tam na urlop teraz sami Rosjanie, w końcu są u siebie. Z drugiej strony, nawet, gdyby się tam dostać to czy warto zostawiać pieniądze w miejscu tak „zdobytym”, w sposób kontrowersyjny, w drodze działań wojennych? Zdania są różne, jedni uważają, że Krym powinien być rosyjski, ponieważ żyją tam prawie sami Rosjanie, drudzy wręcz przeciwnie. Jak my uważamy? Czy warto udawać, iż nic się nie wydarzyło i jechać tam, by wylegiwać się na plaży?